Walencja cd...
Podobno wedlug rankingow na najprzyjemniejsze miejsce do zycia, Walencja zajmuje jedno z pierwszych miejsc w Europie. Sceptycznie patrzę na takie konkursy, ale tutaj wcale bym sie nie zdziwiła , atrakcyjna kulturowo , położona nad cieplym morzem, z cudownym klimatem , otoczona polami ryzowymi ( tak ,tak!!! !), sadami pomarańczowo- cytrynowymi , drzewami oliwnymi , wydaje się być fajnym miejscem do mieszkania . Pada podobno bardzo rzadko , co tez powoduje, że woda jest tutaj bardzo skrupulatnie reglamentowana . Ciekawostka jest ,że od czasow Sredniowiecza dziala tutaj Trybunal Wody ( Tribunal de las Aguas) , który zbiera się raz w tygodniu przed brama Katedry ( każdy czwartek o 12.00), żeby rozstrzygać w sprawie nieprawidłowości używania wody , ci ,ktorzy nie przestrzegaja ustanowionych zasad musza placic bardzo wysokie grzywny. Wyroki tego Sadu są bezapelacyjne.
O Walencji mówi się jako o mieście nad rzeka Turia , jednak juz nawet mało bystry przybysz zauważy ,że rzeka juz wcale nie przepływa przez miasto . Choć wcześniej wspominałam , że w Walencji bardzo rzadko pada , opady mimo iż krótkie ,są bardzo intensywne . W 1957 roku doszło do ogromnej powodzi , w wyniku której zginęło około 100 osób i zalana została duża część miasta . W wyniku zainstnialej katastrofy władze miasta zdecydowały się przekierować bieg rzeki poza miasto . W jej osuszonym korycie stworzono niezwykły 11 km park (Los jardines del Turia), drugi po madryckim Retiro największy i najważniejszy park miejski.
Nie można przyjechac do Walencji i nie odwiedzić niezwykłego miejsca stworzonego na prośbę miasta(1998- 2005) przez grupę architektów na czele ze slynnym S. Calatrava; CIUDAD DE LAS ARTES Y LAS CIENCIAS( Miasto Sztuki i Nauki). Miejsce niebywałe, zachwycajace ,futurystycze, kompleks składający się z 7 konstrukcji lub budynków , gdzie natura łączy się i przenika z geometrycznymi bryłami. Pałac Sztuki( który można zwiedzić,kupując bilety na przedstawienie operowe), Pałac Nauki ( interaktywne wystawy dla dzieci i dorosłych ), niezwykły Hemisferic ( w kształcie ludzkiego oka ), parking Umbracle, porośnięty autochtonicznymi roślinami z okolic Walencji) i na koniec najwieksze w Europie Oceanarium. Ten niezwykły wyraz ludzkiego geniuszu architektonicznego spotkał się jednak tez z dużą krytywa z powodu nadmiernego przekroczenie ustalonego na jego wykonanie budżetu .
Ci co mnie dobrze znają wiedza , że na pewno nie jestem wielkim znawca kuchni. Warto jednak wspomnieć, że stad wlasnie pochodzi jedna z najsłynniejszych hiszpańskich potraw " paella " w niedalekim rezerwacie Albufera znajdują się pola ryżowe , które dostarczają głównego składnika tej tak popularnej potrawie.Inna specjalnością regionu Walencji jest " horchata", orzezwiajacy napój z chufy( rodzaj ziemnego migdalu), niestety przez nadmierna ilośc dodanego cukru, napoj bywa bardzo slodki . Mieszkańcy Walencji polecaja pic horchate z ciasteczkiem zwanym " fartons". Miłośnicy mocniejszych trunków nie powinni wyjechać nie spróbowawszy " agua de Valencia ",koktajlu na bazie soku pomarańczowego ,wódki i tutejszego szampana(cava). Cdn....