Z pieknej , troche tajemniczej, dalekiej od masowej turystyki Extremadury, znalazlam sie na Mayorce, którą wolałam odwiedzić spokojniejszą zimą, kiedy nie ma tylu turystów. MAJORKA największa wyspa Balearów, nazwę zawdzięcza Rzymianom, którzy nazwali ja Maiorca( czyli największa) ze wszystkich wysp tego archipelagu. Po rzymskim panowaniu wyspa przeszła w arabskie ręce, a w 1229 roku została zdobyta przez chrześcijańskiego władcę Jaime I. Do XVIII wyspa wieku cieszyła się duża autonomia, głównym jezykiem był katalonski. Od 1716 roku hiszpanski stal się językiem urzędowym, a w czasie rządów Franco używania katalonskiego było surowo zabronione . Dziś obowiązują dwa języki urzędowe hiszpański i katalonski( odmiana mallorquin), ale tym częściej słyszanym i bardziej obecnym jest katalonski. To co mi trochę przeszkadza tutaj, to zbyt turystyczny klimat wyspy , opanowanej w głównej mierze przez Niemców i Anglików ( 21% tutejszej społeczności). 7 dni to na pewno za malo , żeby coś więcej powiedzieć lub napisać o wyspie. Dla mnie Mallorca, to niezwykła stolica Palma, o której napiszę następnym, odzielnym poście, niezwykle wapienne góry Tramuntana , małe zatoczki z krystaliczna woda i przepięknymi piaszczystymi plażami, miasteczka z kamiennymi domami, z zielonymi okiennicami i kwiatami , niezwykłe jaskinie , pomaranczowe gaje i kwitnące drzewa migdałowe. Moja Mallorka to cukiernie na każdym kroku ( pasteleria), gdzie sprzedają tutejszy przysmak ENSAIMADA( ciasto francuskie ,posypane cukrem pudrem , wyglądające trochę jak muzułmańskie nakrycie glowy lub skorupka slimaka)i niezwykle dzieła związanego z wyspa Joana Miró.

Valldemossa

Niezwykle miasteczko w górach Tramuntana, najwyżej położone na wyspie.Kręte uliczki z kamiennymi domkami udekorowanymi niezwykłą roślinnością, prawie wszystkie ozdobione ceramicznymi płytkami przedstawiającymi patronkę miasta św. Cataline Tomás . Miasteczko stalo się słynne dzięki pobytowi w nim Fryderyka Chopina i jego kochanki George Sand ( zima na przełomie 1838/39 ). Przyjechali ,żeby podreperować zdrowie pianisty i jednego z synow pisarki. Niestety zima nie była tak łagodna jak się spodziewali( mając chore płuca na pewno bym tu nie przyjechała , sama tak wymarzłam w zakonie Kartuzów, w którym mieszkali, ze ponad godzinę zajęło mi rozgrzanie się w pobliskiej knajpce.

Deia

Piękna, chyba najpiękniej położona miejscowość, ktora tutaj widziałam. Miedzy klifami i najwyższym szczytem Mayorki,z bujna zielona roślinnością. To tutaj podobno ma swoja posiadłość Michael Douglas .

Soller y Puerto de Soller.

Soller , otoczone niezwykłymi gajami cytrusowymi ( pomarańcze, cytryny, grejpfruty), z pięknym neogotyckim kościołem i fasadą banku zaprojektowanymi przez ucznia Gaudiego ,Juana Rubió i Bellver

Pollenca y Cabo de Formentor

Pollenca ,miasto,które zaskakuje .Na pierwszy rzut oka , wydaje się, ze nic ciekawego tu nie ma. Dopiero stopniowo wchodząc do góry tzw. Calvario( droga krzyżową), odkrywamy wylaniajace się z wysokości niezwykle zabytki i otaczającą miasteczko przyrodę.

Jaskinie smocze ( Cuevas del Drach)

Niezwykle podziemne formacje skalne i wodne, których wiek szacuje się na 8 milionów lat . Informacja o nich pojawiła się juz w XlV wieku, ale największe zainteresowanie ze strony naukowców nastąpiło dopiero pod koniec XIX wieku. J. Verne wspomina je w jednej ze swoich książek. Kręcone byly były tutaj znane hiszpanskie filmy" Verdugo" i " Lucia y el sexo".