Już prawie koniec mojej podróży po La Palmie .... Południe wyspy; Fuencaliente, gdzie mieszka Karolina Bazydlo ( znawczyni wyspy i już prawie Palmera ). Dzieki Karolina ,za ciekawe informacje i czas.
Jeśli ktoś bedzie na południu wyspy polecam to spokojne , urokliwe miasteczko ,z którego, w dole widać wspaniały ocean . Warto w jednym z barów spróbowac migdałowych ciasteczek i napić się słodkiego wina ( malvasia , produkowanego na okolicznych lawach). Miasto otoczone wulkanami; San Antonio i najmłodszym tutaj Teneguią , ktorego wybuch w 1971 powiększył terytorium wyspy . Mieszkańcy La Palmy , przygotowują się na kolejne wybuchy , które bedą powoli powiększać tę na razie nie tak dużą wyspę . Podobno mieszkańcy są na to przygotowani, ponadto uspakaja fakt, że do tej pory nie było ofiar w ludziach. Po ostatnim wybuchu pozostały kilometry niekończącej się ,czarnej lawy.... Warto zrobić sobie 2 godzinny spacer od wulkanu San Antonio w dol do oceanu. Wokół spokój, ocean i morze lawy .
Na dole czeka urokliwa latarnia morska i Salinas ( produkuje się tu podobno jedną z najlepszych i najzdrowszych soli na świecie ).
Blog o języku i kulturze
krajów obszaru hiszpańskojęzycznego
E: portavoz.o@gmail.com
T: +48 609474409
E: portavoz.o@gmail.com | T: +48 609474409