28 sierpnia 2020
EL Hierro cz.2

Upał, calima cd. , tak sucho, że naprawdę cieszę się, że zamknęli szlaki, dzięki temu można uniknąć pożarów, które już pojawiły się na wyspach. Podobno wiosna i wczesnym latem i zimą jest tu bardzo zielono i w niektórych miejscach bardzo zimno. Aż trudno uwierzyć.. Czasem mam wrażenie jakbym była na samotnej wymarłej planecie.

 

Południowo- zachodnia cześć wyspy praktycznie cała pokryta lawa, która tworzy najróżniejsze kształty. Jest tu podobno tysiąc wulkanów.. Wulkan na wulkanie.. Może dlatego tak dobrze się tutaj czuję . Miejsce ,gdzie dziś znajduje się El faro de Orchilla (latarnia morska) uważane było przez długi czas za najbardziej na południe położone miejsce na świecie. . W niektórych miejscach wyspy wiatr jest tak silny, że drzewa nigdy nie rosną do góry, powykrzywiane w każdą stronę jałowce (el sabinar), są najlepszą ilustracją surowości tutejszej natury... Prawie nie ma plaż, nie wiem, czy uda się znaleźć choć jedną, chyba nie (na pewno nie takich szerokich, z białym piaskiem pokazywanych w rajskich folderach). Są za to charcos (naturalne baseny) w oceanie miedzy klifami, gdzie cudownie trochę się ochłodzić..... I niezwykle skały, które wyrastają z oceanu np. Roque de la Bonanza (skały pomyślności)...

GALERIA

​​​​​​​ZOBACZ RÓWNIEŻ

AL SUR

Blog o języku i kulturze

krajów obszaru hiszpańskojęzycznego

E: portavoz.o@gmail.com 
  T: +48 609474409

E: portavoz.o@gmail.com    |    T: +48 609474409