21 września 2020
"Ema" w reż. Pablo Larraina

Małżeństwo, młoda, ekscentryczna tancerka i jej nieco starszy mąż choreograf oddają dziecko, które wzięli do adopcji, co wywołuje kryzys i wyrzuty sumienia..... Jest jeszcze system, który, jak mówi jedna z bohaterek jest tak skonstruowany, żeby wyeliminować ludzi odmiennych, nie wpisujących się w społecznie akceptowane role . Coś się rozpada, a może zaczyna coś nowego.....

 

Wibrująca, magnetyczna, nie dająca o sobie zapomnieć muzyka i taniec, nierozerwalne, jakby miały zatańczyć i wykrzyczeć całe życie bohaterów . Wspaniała muzyka Nicolasa Jarra, i kawałki Estado Unido( "Real" y "Destino"). Nie wiem, czy Ema jest filmem wybitnym, z punku widzenia estetycznego; muzycznego, plastycznego, na pewno. To tak jakby oglądało się rozwibrowany spektakl teatralny lub baletowy. Jest też momentami, może przez swoją zbytnią teatralność trochę pretensjonalny, chaotyczny, jakby widz tracił kontakt z bohaterką i jej światem. Dla mnie jest jednak coś nieziemsko, pięknego i prawdziwego w tym filmie....Jest wolność, bezkompromisowość i siła. Jest walka ze schematami klasowymi, seksualnymi, zderzenie anarchii z konserwatyzmem. Jest w tym filmie ogień, dosłownie i symbolicznie , w tańcu, w płomieniach palonych ulic magnetycznego, zasnutego mgłą Valparaíso, w którym rozgrywa się akcja. Ogień, który symbolizuje bunt, tych którzy nie chcą żyć według z góry narzucanych schematów, tego jak kochać i kogo, co wypada, a co nie. Śmierć starego i narodzenie czegoś nowego. W tym filmie - tańcu jest smutek, ból, zranione uczucia, ale i szansa na coś nowego, niekonwencjonalnego.
"Ema" tańczy życie, warto to zobaczyć.

 

 

ZOBACZ RÓWNIEŻ

AL SUR

Blog o języku i kulturze

krajów obszaru hiszpańskojęzycznego

E: portavoz.o@gmail.com 
  T: +48 609474409

E: portavoz.o@gmail.com    |    T: +48 609474409